Łowy z sokołami 2021
Łowy z sokołami 2021
Łowy z sokołami 2021
XLV Łowy z sokołami 2018
Ech... Pierwsze ciepłe dni...
Bośnia i Hercegowina na rowerach dzień siódmy. Siódmy i jednocześnie ostatni dzień naszego pobytu. Rano po zapakowaniu bagaży do autobusu, ruszamy w naszą końcową trasę rowerową. Start w Mostarze - meta wodospady Kravica.
Łowy 2017
Bośnia i Hercegowina na rowerach dzień szósty
Bośnia i Hercegowina na rowerach dzień piąty Po porannym załadunku bagaży - następne noclegi już w Mostarze - ruszamy autokarem do Kupres. Widoki z okien zapierają dech, aż trudno się skupić na Stasiuku... Startujemy rowerami, najpierw skrajem lasu, między polami minowymi, ruinami domów, szkół, kościołów, cmentarzy... Nieliczne zamieszkałe domy, aż kłują w oczy czymś niepasującym do tej okolicy.
Bośnia i Hercegowina na rowerach dzień czwarty Poranek, tym razem, przyniósł nam krótką wspinaczkę autokarem pod masyw góry Jelovača. Wspaniały widok z góry przez ponad 8 kilometrowy zjazd rekompensował chłód rześkiego poranka. Na ten dzień mieliśmy obiecane dwa miejsca do kąpieli. Temperatura rosła tak szybko, że już po 2 godzinach jazdy z radością powitaliśmy tamę nad jeziorem Mandek. Miejsce naszego pierwszego
Bośnia i Hercegowina na rowerach dzień trzeci Trzeci dzień powitał nas rześkim, jak na Bośnię, powietrzem i pięknym widokiem na Livno. Przed nami ponad godzinna droga na Dugo polje, czas jak co dzień umila Stasiuk. Początek jazdy na ponad 1300m. Najpierw delikatny zjazd, potem przeprawa szutrową drogą przez muldy małych pagórków. Powoli mijamy pojedyncze zabudowania gospodarcze.
Bośnia i Hercegowina na rowerach dzień drugi 7.00 - śniadanie .... 7.45 - wyjazd .... teoretycznie ;) Szutrowa droga i stajemy na małym placu. Z jednej strony otwiera się widok na majestatyczny "kanion", w dnie którego widać baseny do hodowli ryb. Kilka kroków... i widzimy przepięknie odnowiony Klasztor Rmanj Monastery. Znajdujemy się w Nacionalni park Una, przechodzimy przez małą miejscowość